Rudy - 2008-10-22 22:52:28

Imię: John
Nazwisko: Travis

Urodzony: 17.05.1945
Miasto:  Little Rock koło jeziora Michigan
Rodzice : Sandra & Bob

Travis urodził się w rodzinie biednych farmerów. Ma 3 siostry i 2 braci. Już od wczesnego dzieciństwa musiał sam troszczyć się o siebie. W wieku 18 lat (63 rok) wyjechał do Green Bay, i tam, zatrudnił się w schronisku dla zwierząt. Pracował tam ponad 3 lata.. Został powołany do wojska na początku 66 roku. Z racji swego doświadczenia w opiece i w szkoleniu psów został przydzielony do plutonu psów tropicieli 1 Dywizji Kawalerii. Wysłany do Fort Benning na 12 tygodniowy  kurs US Army Infantry Scout Dog Training . 17 maja 1966 przybywa do Namu razem ze swoim plutonem (25th Infantry Scout Dog Platoon)oraz kolegą z dawnych lat Oliwerem Riddlem. Przydzieleni do pomocy patrolom LRRP, jako przewodnicy psów tropicieli. W połowie lipca trafia na dwa miesiące do ancla za nieposłuszeństwo. Wychodzi na początku września. Zafascynowany patrolami zgłasza się na szkolenie w  MACV RECONDO school w Nha Trang. Po zaliczeniu szkolenia zostaje awansowany do stopnia CPL E - 3 i przydzielony do kompanii LRRP 1st Cav Div. (Team 52, 2nd Platoon, Company H, 52nd Infantry, 1st Cavalry Division).  W marcu 67 jego patrol wpadł w zasadzke w czasie akcji w Duc Co w dolinie Ia Drang. 2 lurps KIA 3 zostaje rannych. Ewakuowany do szpitala w Pleiku. Opuszcza Wietnam w maju 67 roku. Awansowany do stopnia SGT E -5 i odznaczony purpurowym sercem. Jego pies jednak zostaje. „Cubby„ (612E) ginie w 67 roku w czasie ataku na Tan Son Nhut. W ataku ginie także Oliwer Riddle i jego pies „Rebel” (78X4). Na początku 68 zgłasza się na ochotnika na kolejną turę do Wietnamu. Zostaje przeniesiony do 9th Inf. Div.  W styczniu 68  roku w Fort Benning rozpoczyna szkolenie w zgraniu nowego zespołu w szkole dalekiego rozpoznania 82 A.B Div. RECONDO school. Po zaliczeniu egzaminu zostaje awansowany do stopnia SSG E-6. Funkcja w teamie : team leader.

Odznaczony 2 purpurowymi sercami za rany odniesione w boju
W Namie stracił psa Cubbego  (612E)
Za słowa „ według mnie strzelamy nie do tych żółtków, co trzeba” – trafił na 2 miesiące do LBJ w Da Nang

Zainteresowania : cygara, kynologia, survival 


Imię: Barnes
Nazwisko: Johnson

Urodzony: 4 lipca 1949
Miasto: Denver, stan Colorado
Rodzice: James i Alice

Co robi w Wietnamie:
Gdy Barnes otrzymał bilet do wojska, nie zastanawiał się długo. Przerwał naukę i rozpoczął swój 'tour of duty' jesienią 1967 roku. Pełen patriotycznych uczuć wysłany został do Wietnamu w ramach uzupełnienia 1st Infantry Division. Na miejscu szybko zszedł na ziemię. Trud walk w dżungli i ciągle towarzyszącu mu śmierć zabierająca najlepszych kumpli ukazały bezsens wojny. Stał się porywczy i nierozważny. Jednym z 'wybryków' było zgłoszenie się na ochotnika do zbadania odkrytego tunelu. Dotarł nim do koszar wojsk pn. Wietnamu i zabił wszystkich znajdujących się tam żołnierzy zawalając strop wystrzałem z m79. Za wyczyn ten awansowany na CPL E-4.
Do szkoły Recondo wstąpił w lutym '68, kończąc wynikiem pozytywnym dostał przydział do kompanii LRRP działającej w ramach 1st Infantry Division. Patrole dalekiego zwiadu zmieniły jego zachowanie - na powrót stał się opanowany i rozważny, niektórzy nawet oskarżają go o zbytnią ostrożność.

Inne:
- w czasie szkolenia rekrutów podczas testów strzeleckich zaliczył 38 trafień na 40 możliwych, zyskując rangę sharpshootera
- nienawidzi granatów; uraz ten pochodzi jeszcze z czasów służby w oddziałach piechoty - został ranny w efekcie wybuchu granatu rzuconego przez kumpla zbyt blisko, odłamki wykosiły wtedy pół oddziału
- w Namie ciągle mu gorąco; mimo, że służy już tutaj ponad pół roku, nadal jest przyzwyczajony do średnich temperatur utrzymujących się w rodzinnym Denver


Imię :Jon
Nazwisko :Lennon

Pochodzenie: Małe miasteczko w Texasie
Lat:25

Jon od zawsze lubił bawić się w wojnę ,w dzieciństwie w rodzinnym mieście bawił się z kolegami od świtu do nocy .Walkę miał również zakorzenioną w rodzinie ,jego ojciec i dziadek walczyli w II wojnie z czego dziadek nie doczekał końca ,poległ pod Monte Cassino.
Mały Jon uwielbiał słuchać opowieści ojca o walkach lecz nie widział w tym nic okropnego i wierzył ze wojna to wielka przygoda. Gdy w 1964 roku wybuchła wojna w Wietnamie wielu kolegów z dzieciństwa zaciągnęło się od razu lecz Młody Lennon pozostał aby zaopiekować się ojcem .Mijały miesiące a do miasteczka przybywało coraz więcej wiadomości o zaginięciach lub śmierci kolegów Jona .W 1965 zmarł ojciec Jona , ten bez wahania pojechał do Wietnamu wiedząc już ,że to nie wielka przygoda lecz bezsensowna rzeź ale pchała go tam myśl o tym by pomścić kolegów.
W Wietnamie szybko okazało się ,że Jon wyróżnia się w walce dzięki swojemu przygotowaniu fizycznemu i całkowitemu braku strachu przed żółtymi ,po krótkim czasie został odpowiednio przeszkolony i przydzielony do oddziałów LRRP jako zwiadowca, otrzymując również awans na E –2 .

Z czasów dzieciństwa pozostał mu tylko jeden przyjaciel Dzejson –nóż z którym Jon nigdy się nie rozstawał i zawsze potrafił znaleźć czas na zabawę z nim ,nawet podczas walk kiedy brakowało amunicji Jon wysyłał Dzejsona przodem aby lotem kosząco-tnącym zbadał czy nie ma przed nim wietnamców



Imię i Nazwisko: William J. McBride
Urodzony: 14.03.1940
Pochodzenie: Blue River, Oregon
Wzrost: 189cm
Kol. włosów: Czarne
Gr. Krwi: A Rh+

Krótki życiorys:
William pochodzi z rodziny z bogatymi tradycjami wojskowymi (pradziadek brał udział w wojnie secesyjnej po stronie Unii, ojciec jako żołnierz 101. Dywizji Powietrzno-Desantowej brał udział w WWII), więc wojsko ma we krwii. Już jako dziecko lubił wypady z tatą pod namiot do lasu czy w góry, które uczyły małego Billa jak sobie radzić w terenie. Po ukończeniu Mckenzie High School zgłosił się do wojska z zamiarem dostania się do Zielonych Beretów, po podstawowym szkoleniu trafił do Company A- 2-162 Infantry Gwardii Narodowej*. Po kilku miesiącach poprosił o przeniesienie do regularnej armii i od 4 maja 1961 był już żołnierzem 1st Infantry Division. Po kilku latach wzorowej służby dostał w zasadzie to czego chciał - trafił do szkoły RECONDO.

Wietnam
Do Wietnamu trafił w 1966 gdzie odbył ze swoim oddziałem półroczną turę. Do kraju wrócił na początku 1967, nie próżnował i zaliczył Combat Medic Course. Na wojnę wrócił w 1968 mając 28 lat i żonę  .
W czasie nocnego patrolu, odłączył sie z niewiadomych powodów od teamu i zaginoł w akcji. Poszukiwania podjęte nastepnego dnia rano nie dały rezultatu. Oficjalnie POW/ MIA. Dalsze losy nieznane

13 marca 1968 roku, patrol LRRP 101 A.B Div odnajduje jego ciało, niedaleko wioski Phouc Long. Identyfikacja potwierdza, że jest to ciało McBride’a.
Pośmiertnie odznaczony Purpurowym Sercem za rany odniesione w boju
William J. McBride żył lat 28. KIA


Ciekawostki z życia:
> Ojciec Billa starał się wybić mu wojsko z głowy, podobnie jak jego ojciec (czyli dziadek Billa) jemu....I tak od 100 lat ciągnie się ta sztafeta pokoleń.
> Pierwsze słowa wypowiedziane przez niego gdy trafił do Namu brzmiały: "Ohh Fuck!!!"
> Bill jest bardzo rozsądnym człowiekiem, czasem aż za bardzo... (może daltego tam nie zwariował)
> Służbę w Company A- 2-162 Infantry załatwił mu ojciec, gdyż: "Your mother wants to keep ya near our home"
> Mimo wieloletniej służby jest szeregowym, pytany o to ciągle milczy.

*Aby dostać się na szkolenie Zielonych Beretów trzeba odsłużyć jakiś czas w wojsku


Imię i nazwisko: Jeremy Token
Ur.: 4.07.1947
Miejsce: New York St. New York


Jeremy służy w wojsku od roku 1965, wraz z przyjacielem zaciągnął się do US Army wylądował w jednostce saperskiej i tam odbywał regularną słuzbę .
Do wietnamu trafił w roku 1966 za namowa kolegi przyłączył się do jak to wtedy nazywał „Naszych dzielnych amerykańskich chłopców”. Jednak już po pierwszych 30 minutach w obozie zmienił swój pogląd co do tego strasznego miejsca, w wyniku ostrzału z moździerzy, zginęła ponad połowa oddziału stacjonującego w obozie, Jeremy został oddelegowany do 1-st Infantry Dyvision, a z niej do szkoły a potem oddziałów RECONDO.


Imię: Michael
Nazwisko: Smith

Urodzony: 11 sierpnia 1946
Miasto: Phoenix w Arizonie
Rodzice: Jack & Caroline


Michael już jako małe dziecko marzył aby dostać się do wojska... ale z racji że jego ojciec posiadał ogrom ziemi chciał aby jego syn został farmerem.Przez 4 lata miłość do wojska wzmagała się i wkońcu nie wytrzymał, spakował się, pożagnał z matką i wyjechał... Zgłosił się ochotniczo na szkolenie marines , które przeszedł pozytywnie... po kilku latach służby został wysłany do Vietnamu, Przyczynił się do rozbicia lini oporu Vietcongu, w starciu został postrzelony w ramię... po powrocie do zdrowia został awansowany na PFC E-3 i trafił do szkoły dalekiego zwiadu RECONDO


Charles "CB" Bronkovsky
1944

Amerykanin polskiego pochodzenia urodzony 12.05.1944 w Clanton w stanie Alabama, jego rodzina uciekła do stanów w trakcie 2 wojny światowej. Ojciec (Stanisław -ang. Stanley)pracował w przemyśle był inżynierem a matka (Beata -ang. Beti)do czasu jego urodzenia była kucharką.

Młody Bronkovsky od małego lubił majsterkować w elektronice, więc w wieku 18 lat sam skonstruował walkie-talkie. Będąc w collage'u wykazywał tendencję do działa bez pośpiechu i zbędnych nerwów przez co zdobył wielu dobrych znajomych jak i zlych.

Do armii trafił przez przypadek, a dokładnie przez przechwałki jego ojca. Podłapał to jakiś oficer i następnego dnia nawiedził dom Bronkovsky'ch i zabrał Charles'a.

Będąc w wojsku Charles głównie naprawiał radiostację, ale kiedy dowiedział sie o powstawaniu oddziałów LRRP stwierdził, że musi przerwać tę monotonnie i udał sie na nabór.

Czemu używa starszego PRC 10? było to jego pierwsze radio i tak sie do niego przywiązał i tak je zmodyfikował, że nie potrzebuje nowszych wersji bo i tak jego PRC 10 jest lepsze.


Emily Range
1945


Urodzona 25.07.1945 w Philadelphii w stanie New Jersey. Córka miejscowego sprzedawcy mięsa (Davida) i foto-reporterki miejscowego brukowca (Lisie).

Już od najmłodszych lat interesowało ją to czym zajmuje sie mama. Ogładała jak robi zdjęcia i towarzyszyła jej przy ich wywyływaniu. Kończąc podstawówkę miała już swój pierwszy aparat i kilka świetnie napisanych reportaży.

Po ukończeniu collage'u a następnie uniwersytetu podjęła prace w gazecie gdzie pracowała jej matka. Ale jak tylko Stany Zjednoczone wypowiedziały wojnę Północnemu Wietnamowi zgłosiła sie jako pierwsza by tam wyjechać i to udokumentować.

Będąc już na miejscu Emily dowiedziała sie o stracie najlepszego przyjaciela w walkach o wzgórze 937. Przeżyła to strasznie ale dzięki temu nie boi sie już wejśc w sam środek walk i "działać!" jak zwykła mówić.

Niestety straciła juz dużo aparatów - a to zabłąkana kula a to sie przewróciła i upadła bądź urwał sie z paska - przez te doświadczenia zawsze przy sobie ma więcej niż 2 aparaty.

Rudy - 2008-10-26 22:27:46

Wzór i pierwowzór znajduje sie tu : http://www.nam68.ovh.org/grupa_1.html

Dobra to ja pierwszy : :P

Nazwisko, pierwsze i drugie imię :
Travis "Rudy " John
Numer identyfikacyjny :
US1457139
Stopień :
SSG
Funkcja:
Team Leader
Kryptonim operacyjny :
Skacząca jaszczurka 4-5
Żołd :
E – 5
Grupa krwi :
A POS
Wyznanie :
No preference
Wykształcenie :
secondary school
Miejsce urodzenia :
Little Rock
Data urodzenia :
17.05.1945
Dziewczyna :
Kamiira
Szkolenie :
Fort Benning US Army Infantry Scout Dog Training '65
MACV RECONDO school w Nha Trang koniec ‘67
Fort Benning szkolenie w szkole dalekiego rozpoznania 82 A.B Div. RECONDO school ‘68
Odbyte tury w Namie :
2
Odznaczenia :
2x Purple Heart

Urodzony 17 maja 1945 roku w Little Rock koło jeziora Mischigan. Rodzice farmerzy. Człowiek cichy, spokojny i romantyczny, ale czasem dostaje napadów agresji i lepiej wtedy nie stać mu na drodze. Samotnik. Swoją pierwszą turę w Namie (jeszcze w barwach 1st Cav Div) rozpoczął 17 maja 1966, wraz ze swoim ukochanym psem Cubbym, który został w Namie i zginął podczas ataku na Tan Son Nhut w 67 roku. Druga tura rozpoczęta na ochotnika w kwietniu 68 roku (przeniesiony do 9th Inf Div). Szkolenie zgrywające dla swojego teamu odbył na początku 68 roku. Pierwszy i jak dotąd jedyny dowódca teamu.

Opinia przełożonych :
Miły i cichy, czasem jednak dostaje napadów agresji, Nadużywa alkoholu, lubi dobre cygara i whisky. Skory do bójek. Przesiedział dwa miesiące w Da Nang za nieposłuszeństwo. Wykazuje zdolności przywódcze. Darzony szacunkiem wśród kolegów z teamu. Dobry żołnierz, odbyte dwie tury w Namie.

SeBa - 2008-10-28 22:55:50

A oto poprawiony CB :D


Nazwisko, pierwsze i drugie imię, ksywka :
Charles "CB" Bronkovsky
Numer identyfikacyjny:
194405120
Stopień:
CPL
Funkcja:
Senior RTO
Żołd:
E – 4
Grupa krwi:
AB pos
Wyznanie:
Catholic
Miejsce urodzenia:
Clayton, Alabama USA
Data urodzenia:
12.05.1944
Wykształcenie:
high school "Mountain Brook"  Birmingham
Dziewczyna:
Pauline
Szkolenie:
Fort Benning szkolenie w szkole dalekiego rozpoznania oraz dodatkowy kurs RTO, 82 A.B Div. RECONDO school ‘68. 
Odbyte tury w Namie:
2
Odznaczenia:
Purple Heart

Amerykanin polskiego pochodzenia urodzony 12.05.1944 w Clayton w stanie Alabama. Syn inżyniera i kucharki. Niczym nie wyróżniający się obywatel Stanów Zjednoczonych. Dzięki swoim zdolnościom w elektro-technice dostał prace przy produkcji sprzętu dla armii. Do Namu wysłany został już 1965 jako technik-serwisant przy 9 Infantry Div,  znudzony taką pracą odbył szkolenia w szkole Recondo 82 A.B Div i w 1968 wrócił jako żołnierz-radiooperator do swojej macierzystej jednostki. Purple Heart został oznaczony po ataku 15.06.1965 partyzantki VC na magazyn i stację naprawczą, w których pracował. Został postrzelony w nogę (dokładnie w piszczel).

Opinia przełożonych:
Cichy, spokojny, opanowany, kiedy trzeba pomoże a szczególnie w czasie walk. Świetnie rozumie i interpretuje rozkazy. Złota rączka. Niestety jego główną wadą jest to, że jak się rozgada to gada bez końca co wszystkich strasznie denerwuje (bo gada o pierdołach).

Mikunda - 2008-10-29 18:26:51

Nazwisko, pierwsze i drugie imię :
Token Jeremy
Numer identyfikacyjny :
8911151097
Stopień :
PVT
Funkcja:
Rifleman
Żołd :
E - 2
Grupa krwi :
0 POS
Wyznanie :
No preference
Miejsce urodzenia :
New York st. New York
Data urodzenia :
04.07.1947
wykształcenie:
vocational chool : basic mechanical engineering
Dziewczyna :
Justina
Szkolenie :
'65 New York Pluton saperski,
82 A.B Div. RECONDO school ‘68.
Odbyte tury w Namie :
1
Odznaczenia :
Purple Heart (postrzał w jamę brzuszną, cudem uniknięte organy wewnętrzne)

Jeremy służy w wojsku od roku 1965, wraz z przyjacielem zaciągnął się do US Army wylądował w jednostce saperskiej i tam odbywał regularną słuzbę .
Do wietnamu trafił w drugiej połowie roku 67 za namową kolegi przyłączył się do jak to wtedy nazywał „Naszych dzielnych amerykańskich chłopców”. Jednak już po pierwszych 30 minutach w obozie zmienił swój pogląd co do tego strasznego miejsca, w wyniku ostrzału z moździerzy, zginęła ponad połowa oddziału stacjonującego w obozie, Jeremy został oddelegowany do 9th Infantry Dyvision, a z niej do szkoły a potem oddziałów RECONDO.

Opinia przełożonych :
Ciągle mu spieszno, wszystko żeby szybciej i szybciej. Mimo pośpiechu nie ma na nic czasu. Dobry żołnierz, jedyny z odbytym szkoleniem saperskim w teamie. Zawsze czymś zajęty, mnóstwo zainteresowań przez co udaje mu się wykręcić od patroli. Woli cichą kantynke pełną panienek niż noc w lesie.
Napisałem Rudy

SeBaS - 2008-11-14 13:01:33

A proszę bardzo chcieliście to macie :P


Nazwisko, pierwsze i drugie imię, ksywka:
Scott Emerson
Numer identyfikacyjny:
194810310
Stopień:
PVT
Funkcja:
Medic
Żołd:
E – 1
Grupa krwi:
A pos
Wyznanie:
No preference
Miejsce urodzenia:
Kodiak, Kodiak island USA
Data urodzenia:
31.10.1948
Wykształcenie:
secondary school Anchorage
Dziewczyna:
brak
Szkolenie:
Fort Benning szkolenie w szkole dalekiego rozpoznania i Combat Medic Course, 82 A.B Div. RECONDO school ‘67/68.
Odbyte tury w Namie:
0 to jest jego pierwsza tura
Odznaczenia:
brak

Pochodzący z wyspy Kodiak koło Alaski Scott urodził się 31.10.1948 w Kodiak w rodzinie łowiącej kraby. Nie był pilnym uczniem – powtarzał przed ostatnią klasę a kiedy usłyszał o konflikcie w Vietnamie porzucił szkołę, kraby i zimno i zaciągnął się do armii (twierdzi że zrobił sobie „wakacje”). Na szkoleniach wykazywał się dobrym okiem strzeleckim przez co miał okazje dostać się do snajperów ale odmówił mówiąc że „ja pierdole leżeć cały dzień w krzakach i nic nie robić” co spowodowało że ukończył Combat Medic Course. Przez co dostał przydział do 9 Infantry Div. Z jej ramienia wysłany na szkolenie zgrywajace teamu LRRP (68 rok)

Opinia przełożonych:
Stanowczy, zdecydowany, zawsze mówi to co myśli (przez to ma pełno kłopotów). Pali nałogowo - nie tylko papierosy (także domy, samochody). W czasie walki potrafi się zapomnieć – rzuca pustymi magazynkami w wroga.  Pieprzony szczęściarz ale doskonały strzelec.

Dragun - 2008-11-17 20:37:31

nazwisko, pierwsze i drugie imię
Johnson Barnes, Mark
Numer ID
US55124318
Stopień
CPL E-4
Funkcja
Assistant Team Leader
grupa krwi
A POS
wyznanie
Catholic
Odznaczenia
brak
Szkolenie
Fort Riley, Kansas
MACV RECONDO, Nha Trang

Jedyny syn Jamesa i Alice, zaciągnął się do armii na początku 1967 do 9 dywizji piechoty. Podczas podstawowego szkolenia wykazał się wielkim opanowaniem i celnym okiem, przez co dostał się i przeszedł szkolenie snajperskie. W Wietnamie ma wiele nie do końca legalnych kontaktów, przez co spora część jego wyposażenia pochodzi z czarnego rynku, łącznie z jego karabinem. Tłumaczy to wygodą i praktycznością, dowódca zaś przymyka na to oko. W oddziale od początku jego istnienia.

Opinia przełożonych:
Urodzony optymista, ale pod presją zachowuje wielki spokój i zdrowy osąd sytuacji. Nieszkodliwe powiązania ze świadkiem przestępczym. Bardzo przywiązany do swojego karabinu i wrażliwy na tym punkcie, potrafi być z tego powodu agresywny.

PAWLOSSS - 2008-11-20 18:37:13

Nazwisko, pierwsze i drugie imię :
John  Lennon
Numer identyfikacyjny :
US1234567
Stopień :
SPC
Funkcja:
Junior Point Man
Żołd :
E – 4
Grupa krwi :
A POS
Wyznanie :
Catholic
Wykształcenie :
primary school
Miejsce urodzenia :
Volelas -Texas
Data urodzenia :
17.08.1949
Dziewczyna :
Anny
Szkolenie :
Fort Benning szkolenie w szkole dalekiego rozpoznania 82 A.B Div. RECONDO school ‘67
Course’s, -survive and killing in woods, -silent killing by white weapon ;p
Odznaczenia :
1x Purple Heart
Tury:
1

Jego ojciec i dziadek walczyli w II wojnie z czego dziadek nie doczekał końca ,poległ pod Monte Cassino.
Gdy w 1964 roku wybuchła wojna w Wietnamie wielu kolegów z dzieciństwa zaciągnęło się od razu lecz Młody Lennon pozostał aby zaopiekować się ojcem .Mijały miesiące a do miasteczka przybywało coraz więcej wiadomości o zaginięciach lub śmierci kolegów Jona .W 1965 zmarł ojciec Jona , ten bez wahania pojechał do Wietnamu wiedząc już ,że to nie wielka przygoda lecz bezsensowna rzeź ale pchała go tam myśl o tym by pomścić kolegów.
W Wietnamie szybko okazało się ,że Jon wyróżnia się w walce dzięki swojemu przygotowaniu fizycznemu i całkowitemu braku strachu przed żółtymi ,po krótkim czasie został odpowiednio przeszkolony i przydzielony do oddziałów LRRP jako zwiadowca, otrzymując również awans na E –2 był to początek jego kariery w U.S Army

Opinia przełożonych :
Normalny przeciętny żołnierz, charakteryzujący się nieustępująca chęcią do walki czy to z amunicja czy tez bez.

Rudy - 2008-11-23 17:23:45

Czyli jak już wszyscy napisali to Dragun mozesz to wrzucić na stronke
Moja propozycja co do umieszczenia danych na stronce jest taka :
1) Imie "ksywa" nazwisko
2) Numer identyfikacyjny
3) Stopień
4) Funkcja
5) Kryptonim operacyjny
6) Grupa krwi
7) Data i miejsce urodzenia
8) Szkolenie
9) Odznaczenia
10) Broń
11) Umundurowanie
12) Oporządzenie

Rudy - 2008-11-27 20:47:08

Prosze też by każdy wymyślił dla siebie jakiś kryptonim operacyjny

SeBa - 2008-11-29 13:06:29

Mój kryptonim to: "ryżowy gnój"

więzło się to z tego że CB pracując jako serwisant musiał jeść tego tyle że mu to bokami wychodziło, i jak tylko wiedział że znowu to będzie na obiad to mówił "znowu ten RYŻ !? przecież tego GNOJU nie da sie jeść !!! "

:D :D :D


P.S.
jak biegaliśmy PK to na Mikusia wołaliśmy: "Biała muzina skaczonca ziaba" :D
P.S.2
sorry Token :P

SeBaS - 2008-12-02 11:59:01

moj kryptonim to "swirus"

kto widzial Emersona w czasie walki to wie. :p

Rudy - 2009-01-02 12:38:36

Kortez się nie kwapi do napisania to napisałem ja ;)


Nazwisko, pierwsze i drugie imię :
Smith „Cortez” Michael
Numer identyfikacyjny :
US1946081199
Stopień :
CPL
Funkcja:
Senior Point Man
Żołd :
E-4
Grupa krwi :
A POS
Wyznanie :
No preference
Wykształcenie :
Primary school
Miejsce urodzenia :
Phenix Arizona
Data urodzenia :
11. 08. 1946
Szkolenie :
Szkolenie Marines
82 A.B Div. RECONDO school 68
Odbyte tury w Namie :
1
Odznaczenia :
purple heart

Ojciec Michaela był farmerem. Michael jako jedyny syn dziedziczył po nim pole. Jednak jemu bardziej zależało na byciu wojskowym niż farmerem. Przez lata zmagał się z decyzja opuszczenia farmy ojca. Ogrom prac sprawił, że nie miał czasu na porządną edukacje, skończył tylko podstawówkę. Pewnego dnia po ostrej kłótni z ojcem spakował swoje walizki i zgłosił się na szkolenie marines. Przeszedł je pozytywnie. Po paru latach został wysłany na wojnę do Vietnamu. Tam przyczynił się do rozbicia linii oporu Vietcongu, w starciu został postrzelony w ramię ( odznaczony purpurowym sercem )po powrocie do zdrowia został awansowany na PFC E-3. Przeniesiony do 9th Inf Div a z niej do szkoły dalekiego zwiadu RECONDO, gdzie dostał przydział do kompanii LRRP. Kurs zgrywający dla swojego plutonu odbył na początku 68 roku.

Opinia przełożonych :
Dobry żołnierz, dzięki pracy na farmie jest pracowity, posłuszny. Podobno ma ADHD. Ma dobre wyczucie kierunku i idealnie pasował na funkcje Point Mana. Bywa agresywny i porywczy.


wszelkie uwagi mile widziane ;)

Rudy - 2009-01-06 23:19:25

Panie Dragun w wolnej chwili (ale nie za rok) może pan poprzerabiać trochę stronkę i dział : ekipa. Wszyscy mają już skrócone metryczki więc droga otwarta ;)
Z góry dziękuje :)

SeBa - 2009-01-06 23:36:40

znalazłem małą nie zgodność :P

wszyscy wiemy i TY tak napisałeś ze postać Korteza zwie się:

Rudy napisał:

Nazwisko, pierwsze i drugie imię :
Smith „Cortez” John

to czemu dalej w opisie piszesz inaczej:

Rudy napisał:

Ojciec Michaela był farmerem. Michael jako jedyny syn(...)

no jak dla mnie powinno być: "Ojciec Johna był farmerem. John jako jedyny syn(...)"
:P :P :P

Rudy - 2009-01-07 09:52:59

No patrz, rzeczywiście !!
W moim starym tekście, miał na imie właśnie Michael, nie wiem skąd potem wzioł sie John :p
I właśnie ze starego tekstu korzystałem pisząc jego metryczke
Dzięki Seba :)

SeBa - 2009-01-07 10:19:53

Ależ nie ma za co ;)

Rudy - 2009-01-13 12:07:07

SeBa napisał:

Do Namu wysłany został już 1965 jako technik-serwisant przy 9 Infantry Div,  znudzony taką pracą odbył szkolenia w szkole Recondo 82 A.B Div i w 1967 wrócił jako żołnierz-radiooperator do swojej macierzystej jednostki.

CB wg moich obliczeń to masz dwie tury w NAM, 65 i 67 (poprawisz sobie na 68 ze wzgledu na szkołe ;) )

SeBa - 2009-01-13 15:30:00

poprawione ;)

Rudy - 2009-04-08 19:32:03

Dragun z tego co kiedyś pisałeś Barnes był MIA, co znalazł się?
Trzeba by było uzupełnic historię postaci i ten właśnie element ;)

Rudy - 2010-06-17 16:00:08

Grabek skleciłem za Ciebie, leniu :p Dragun możesz dodać ;)


Nazwisko, imiona:
Bond Eugene

Stopień:
Private E-2

Funkcja:
Junior Point Man / M60 Gunner

Data urodzenia:
28.05.1944

Miejsce urodzenia:
Brooklyn NY

Grupa krwi:
AB POS

Broń:
M60, M1911A1

Odznaczenia:
-

Szkolenie:
82 AB RECONDO


Opinia przełożonych :
Bardzo wyluzowany żołnierz. Mimo że pochodzi z NY, jego rodzina była za nie zniesieniem niewolnictwa. Posiada zapędy konfederackie. Miłośnik wszelkich używek,  oraz balang. Wojnę traktuje jako przygodę na której można się napić i wyluzować. Czasem leniwy, potrzebuje silnej motywacji by działać. Wstąpił do LRRP aby mieć więcej „luzu”, ponieważ : „palanty z piechoty za bardzo się czepiają”  W ramach przydziału trafił do 9 dywizji piechoty gdzie zasilił jeden z team’ów LRRP. Wcześniej służył jako GI w 25 Dywizji Piechoty.

Zmień przydział dla :
Mikuś : Senior point man
Sebol : Junior RTO / Medic

Rudy - 2010-07-17 21:00:48

Znalazłem ostatnio takie info na stronce militarnych : pisownia oryginalna 

jeszce mała sprawa w kwestii medyka , bo mamy do czynienia z medykiem i z DOCem ,sprawa wygląda tak, że doc to tam miał przeszkolenie bo gość był od zastrzyków i opatrunków a medyk to już trochę wyższe loty

A więc Scott zostaje ci zmieniony przydział z medyka na DOC'a. NO i jest historycznie :p

Mikunda - 2012-03-19 03:03:43

Tak się zastanawiam, z materiałami wybuchowymi to ja mam do czynienia na sylwestra, a mamy przecież wykwalifikowanego sapera w teamie (Kortez), a ostatnio ciągnie mnie w stronę zrobienia kursu ratowniczego (między innymi w związku z tym, że jako instruktor pracujący z dzieciakami chciał bym troszkę więcej wiedzy zaczerpnąć niż tylko zakładanie opatrunków i RKO) i tak się zastanawiam nad przekwalifikowaniem mojej postaci.

Ogólnie na razie jestem po rozszerzonym kursie pierwszej pomocy przedmedycznej (rozszerzony o szycie ran, nastawianie stawów i zakładanie wkłucia), przymieram się (jak uzbieram kasę) do kursu Kwalifikowanej Pierwszej Pomocy aby uzyskać uprawnienia ratownika.

Rudy - 2012-03-19 13:43:19

Mikuś a ile taki kurs kosztuje ? Zarówno podstawowy jak i ten rozszerzony ?
Teraz może nie, ale na/po wakacjach chętnie bym też coś takiego odjebał. Co prawda chyba się nie nadaję, bo jak widzę igłę to kuuuuuuurwa, ale fajnie by było spróbować chociaż.
No i kwestia motywacyjna :

Żołnierze LRRP uczeni byli udzielania pierwszej pomocy w RECONDO i przez lekarza kompanijnego. Przeciętny członek grupy LRRP był lepiej przygotowany do udzielania pomocy medycznej niż jakikolwiek żołnierz piechoty, służący w kompanii liniowej jakiejkolwiek dywizji walczącej w Wietnamie. Na kursie medycznym w RECONDO uczono jak składać i usztywniać złamane kości, jak oczyszczać i zabandażować przestrzeloną kończynę, jak opatrywać rany głowy i tamować krwotok tętniczy. Każdy musiał nauczyć się pobierania krwi od kolegi, po to by na polu walki potrafić wkłuć się w żyłę na ręce lub nodze i podać rannemu dożylnie serum, albumin.

Cytat z artykułu "duchy dżungli" na podstawie "LRRPs in action" Johna Burforda

A co do zmiany przydziału nie widzę przeszkód. Sam wiesz że nasz DOC nie prędko wróci na szlak, po nieudanym skoku ze spadochronem ;)

Mikunda - 2012-03-19 14:23:54

Kurs który przeszedłem robiłem po znajomości (wrąbałem się na kurs dla firmy, który robił znajomy ratownik i dodatkowo przeprowadził mi szkolenie z paru rzeczy). Akurat jak nie masz sobie wbijać tej igły to jest spoko ;) ale samo wkłuwanie się czy szycie to na początku masakra, bo skóra lubi być cała i strasznie ciężko na początku się przebić.

Kurs KPP to 750zł http://www.ratownicy.zgora.pl/index.php?o3cGZxAUqQ0= też nastawiam się raczej po wakacjach, bo trochę kasy do uzbierania jest, ale potem można sobie dorobić na imprezach masowych, czy jeżdżąc karetką.

Betonové Jímky Mnichovo Hradiště komornik warszawa ursus